Nagonka jak za starych czasów

Według szefa MSWiA Jerzego Millera to m.in. przez bobry umocnienia wzdłuż wszystkich rzek są dziurawe.  Miller powiedział –bobra można w razie niezbędnej konieczności nawet pozbawić życia. Jeżeli ten bóbr chowa mi się w górną warstwę zalewanego wału, to nawet mam prawo go zabić.  Ten facet chyba zapomniał, że w Polsce zwierzęta te są pod ochroną.

Ale to jest margines zmasowanego ataku TVN i polityków na ekologów. Zaczęło się od Gazety Wyborczej i dyspozycyjnego redaktorka niejakiego Osowskiego, który przypuścił bezpardonowy atak na dr. Nowickiego. Pisałem o tym na swoim blogu tak: ” Nagonkę  na ……… ekologów, przeprowadzoną w najlepszym prl-owskim stylu, wykonał facet który ma szerokie kontakty wśród deweloperów i inwestorów. Jarosław Osowski zawsze zajmował się problematyką “uliczną ” Warszawy ale także inwestycjami typu lotnisko Modlin.  Nie zdziwiłbym się gdyby te trzy teksty powstały tylko po to by skłócić środowisko ekologów ,  zniszczyć najbardziej skutecznego obrońcę ptaków w imię jakiś inwestorskich interesów znajomych Osowskiego”

Dziś widzę, że atak na ekologów jest kontynuowany przy pomocy większych sił ( to jest teoria spiskowa). Po konferencji HGW wiadomo, że winni powodzi są ekolodzy ale nie wiem  czy to oznacza, że pani prezydent zacznie wiosną 2011 wycinać wszystkie drzewa nad Wisłą ?


To jest blog fotograficzny – poniżej trzy fotki optymisty, który szykuje w mojej budce kolejny spokojny dom dla swojej rodzinki . Zaczął dziś tzn. 25 maja, przyleciał z samicą , gdyby chcieli zamieszkać był by to niebywały rok – po raz pierwszy z budki wyleciałyby dwa pokolenia w jednym roku.

fot.jg


13 thoughts on “Nagonka jak za starych czasów

  1. guma 28/05/2010 / 08:48

    barabara…. a co ja mam komentować ? Twoje wywody na temat ekologów i dziury ozonowej czy globalnego ocieplenia nie nadają się do komentarza.
    Wątek w którym wypisujesz swoje bzdury, dotyczy szefa MSWiA Jerzego Millera i jego ataku na bobry,ekologów, i obrońców ptaków. Dotyczy też całej serii ataków na np. Dr. Nowickiego zapoczątkowanych przez Osowskiego w Gazecie Stołecznej.

  2. barabarasz 27/05/2010 / 12:31

    Coraz krótsze i bardziej lakoniczne te Twoje komentarze. Żadnego faktu nie przytoczyłeś. Moich argumentów też nie zbiłeś. I czego tutaj mam nie rozumieć?
    Oświeć mnie proszę:) Przynajmniej spróbuj.

  3. guma 27/05/2010 / 11:44

    barabara….
    Niestety znowu nic nie rozumiesz albo rozumiesz inaczej.

  4. barabarasz 27/05/2010 / 10:26

    Guma,

    Rozumiem tym samym, że przyznajesz się do swojej ignorancji:)

    Edi,

    Z drugiej strony okazuje się, że „naczelni” ekolodzy naszego ziemskiego padołu, czyli niejacy Pan Al Gore i Rejandra Pachauri, którzy zresztą za swoje wielkie poświęcenie dla ochrony przyrody odebrali nawet nagrodę Nobla, delikatnie pomylili się w swoich obliczeniach dotyczących tempa topienia się lodowców w Himalajach o bagatela jeden rząd wielkości. Tajemnicą poliszynela jest, że ich gigantyczne majątki pochodzą z udziałów w firmach handlujących emisją zanieczyszczeń. Cóż za ciekawy zbieg okoliczności.

    Zmiany klimatu występowały w całym okresie historii świata i nikt nie mówi, że obecnie do niech nie dochodzi. Sprawą dyskusyjną pozostaje jedynie skala wpływu człowieka. Przyjmując jednak tlenki węgla za głównych winowajców ocieplenia, trzeba przypomnieć, że niedawny wybuch wulkanu na Islandii wprowadził go do atmosfery tyle co cały amerykański przemysł przez 40 ostatnich lat.

    Pamiętam z czasów młodości walkę o dziurę ozonową. Odbywała się ona na podobnych zasadach. Na skutek działań tzw. „ekologów” wyeliminowano a produkcji niemal całkowicie freon, co odczuło wiele firm, m.in. DuPont, po czym okazało się że dziura nie znika bo jak następnie stwierdzono największe spustoszenie w warstwie ozonowej czyni chlorek metylu. Już zaczęto szukać kolejnych winnych emisji i znaleziono… algi morskie. Dziś już nikt o dziurze nie mówi.

    Co do samych ekologów, to cenię ich bardzo, ale tych prawdziwych, którzy działają w instytucjach naukowych czy edukacyjnych i zajmuję się faktycznymi relacjami w środowisku z poszanowaniem idei rozwoju zrównoważonego, a nie oszołomów i cwaniaków, który ucisza przelew na konto ich „ekoorganizacji”.

  5. Edi 27/05/2010 / 08:45

    Barabasz,

    Twoj obraz ekologow jest troche wypaczony. Takie uogolnienia sa zawsze bledne. Ziarno prawdy pewnie w nich jest, ale to na pewno nie jest rzeczywisty portret ludzi dbajacych o srodowisko. Sytuacja jest moim zdaniem podobna do tej, ktora ma miejsce przy okazji dyskusji o zmianach klimatu. Ekolodzy to oszolomy, itd. A pozniej sie okazuje 3 razy w ciagu 2 miesiecy, ze najwieksze na swiecie osrodki zaprzeczajace teoriom zmian klimatu finansowane sa przez… koncerny naftowe. Coz za ciekawy zbieg okolicznosci.

  6. guma 27/05/2010 / 07:40

    Cieszę się barabara… że zmusiłem cię do zajrzenia w głąb internetu i dowiedziałeś się czegoś ciekawego o bobrach a pośrednio o ekologii.

  7. barabarasz 26/05/2010 / 22:54

    No i znowu Jerzy z Tobą tak jak w anegdocie o tym jak to w Leningradzie na Newskim Prospekcie rozdawali rowery. Z tym że jak się okazało nie w Leningradzie, a w Moskwie, nie na Prospekcie a na Placu Czerwonym i nie dają tylko kradną.

    Po pierwsze nie ustosunkowywałem się do wypowiedzi ministra.

    Po drugie bobry były przetrzebione nie za PRL-u tylko dużo wcześniej. W 1945 roku było ich w Polsce ledwie 130 sztuk. Za PRL-u rozpoczęto akcję ,,Aktywna ochrona bobra europejskiego w Polsce” dzięki czemu mamy ich dzisiaj około 20 tysięcy.

    Po trzecie 3 % populacji (wg badań INOŚ UJ) żyje w ekosystemach konfliktowych z działalnością człowieka. Między innymi w rowach melioracyjnych.

    Po czwarte naprawdę niewiele trzeba aby dotrzeć do tych informacji, a nie próbować manipulować faktami.

    Cały Jerzy:)

  8. guma 26/05/2010 / 21:30

    barabara… znowu muszę zadać to pytanie : Jeżeli minister rządu RP publicznie mówi, że bobry są przyczyną przerywania wałów to wydaje na te biedne zwierzaki wyrok śmierci.Po co to robi????
    Po okresie prl-u te cudowne zwierzęta powróciły do ekosystemu wielu miejsc w Polsce. Przypomnę ,że stado podstawowe bobrów było zagrożone wyginięciem ale udało się je uratować. Równie dobrze pan minister mógł powiedzieć ,że przyczyną pękania wałów są samorządy lokalne i trzeba je odstrzelić, zapewne skutek był by lepszy dla ochrony przed powodzią .
    Tylko ja mam wrażenie , że ty tego nie rozumiesz bo stoisz tam gdzie radny samoobrony z Augustowa:-)

  9. dasd 26/05/2010 / 17:37

    niech sobie łby odstrzelą

  10. barabarasz 26/05/2010 / 17:35

    Rospuda to jeden z przykładów, które można mnożyć. Podobnie było z kwestią obwodnicy Opola, zbiornika w Niedzicy i wielu innych inwestycji sabotowanych przez tzw. „ekologów”. Być może stoję po tej stronie co jakiś radny z Samoobrony, może nawet po tej samej co bojówka Młodzieży Wszechpolskiej i PPS razem wzięte. Ciężko mi pojąć siłę tego zarzutu, ale z twoją argumentacją odkąd pamiętam mam problemy.

    Co do mojej sugestii wobec Twoich zainteresowań, to może zajdź z paralotni czasem na ziemie. Zobacz, że tu, na dole rzeczy są dużo bardziej skomplikowane. Może warto czasem coś przeczytać dla podparcia tezy, a nie opierać światopoglądu na krytykanctwie.

  11. guma 26/05/2010 / 15:45

    drogi barabara… bądź tak uprzejmy i nie dyktuj innym co mają robić i czym mają się zajmować, bo to jest zwykłe chamstwo.
    Dzięki takim ludzikom jak ty – „masochistyczną przyjemnością” ekologów w moim kraju jest „przykuwanie się do drzew” w dolinie Rospudy w celu odstawienia szopki przed kamerami. Rozumiem – z twojego wpisu, ze ty byłeś po przeciwnej stronie(w stosunku do „sfrustrowanych małolatów”) razem z radnym Samoobrony, którego poglądy na ekologów były identyczne jak twoje.

  12. barabarasz 26/05/2010 / 10:42

    A kto to jest ten ekolog? To ten który odczuwa masochistyczną przyjemność w przykuwaniu się do drzew, czy sfrustrowany małolat, którego nie przyjęto na studia biologiczne i biega po mieście zbierając datki na Greenpeace? Czy może raczej profesjonalista zawodowo zajmujący się interakcjami w świecie przyrody. Ten ostatni raczej nie odstawia szopki przed kamerami i odcina się od krzykaczy, którzy argumenty czerpią z własnego, niedouczonego „widzimisie”.

    Zajmij się Guma może tym, na czym się znasz, a nie wchodź w pseudoekologiczne buty. Drugim Wajrakiem i tak nie zostaniesz, czego Ci zresztą i tak nie życzę.

Comments are closed.