Pif-Paf

W czwartkowym Dużym Formacie przeczytałem znakomity tekst Wojtka Jagielskiego pt. „Bractwo Pif-Paf”.To jeden z najlepszych tekstów na temat fotoreporterów, jaki znam. Ten dedykowany Krzysztofowi Millerowi, opowiada historię fotoreporterów wojennych, którzy jak zapałka na wietrze rozpalają się pełnym płomieniem i szybko gasną. Polecam wszystkim tę opowieść, zarówno fotografom, fotoreporterom jak i ich rodzinom i znajomym. O tekście rozmawiałem, krótko z kolegą, który od dwudziestu lat jest zawodowym fotoreporterem. Doszliśmy do wniosku, że Wojtek Jagielski opisał szczyt góry lodowej, pokazał elitarną grupę fotoreporterów, dla których ten zawód to całe życie.

A na fotografii właściciel małej fabryki broni w Sarajewie ( styczeń 93r) pokazuje zasady działania zapalnika od granatów.

fot.JG