2 thoughts on “Dzwon Zygmunta

  1. guma 20/04/2010 / 08:49

    W obliczu tak wielkiej tragedii tylko małe „ludziki” potrafią wylewać z siebie jad nienawiści i okazywać skrajną małostkowość. Myślę o wywołanej awanturze z miejscem pochówku.
    Cieszę się, choć to może nie dobre słowo, że mogłem sam osobiście oddać hołd parze prezydenckiej na Wawelu.

  2. Case 20/04/2010 / 01:40

    Guma, nie znam Cie ale czesto czytam tego bloga. Z powodu glajtow i fotografii. Przyznam, ze czasami wkurzaja mnie twoje opinie.

    Tamtej soboty okolo 10.00 dowiedzialem sie o katastrofie, ale do 19.00 nie mialem dostepu do mediow, taka mam prace. Tylko jakies strzepy informacji od ludzi.

    Caly dzien bylem pewien, ze musialo zginac wielu dziennikarzy i martwilem sie czy przypadkiem, wiesz…
    Teraz masz inna robote, ale czasami przeciez robisz jakies materialy.

    Twoj blog wlaczylem jako pierwszy i – bardzo dziwnie to zabrzmi w kontekscie tamtego smutnego wpisu – naprawde mi ulzylo.

Comments are closed.