TU pisałem o przestrzeganiu a właściwie nie przestrzeganiu ustawy o prawie autorskim przez urzędników Pałacu Prezydenckiego.
W Ustawie zapisano:
Autorskie prawa osobiste
Art. 16. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i nie podlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu,
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo,
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania,
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności,
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.
Oczywiście w wypadku Pałacu Prezydenckiego , można założyć, że fotograf publikujący swoją pracę na stronach internetowych, podpisał zgodę na publikację anonimową ale standardy światowe z najwyższej półki wyglądają zupełnie inaczej.
Na oficjalnej stronie Białego Domu Wszystkie fotografie są podpisane imieniem i nazwiskiem fotografa. To taki wyższy stopień cywilizacji.
President Barack Obama speaks during a prime time news conference in the East Room of the White House in Washington, Wednesday, April 29, 2009.
Official White House Photo by Chuck Kennedy
President Barack Obama leaves the podium after a prime time press conference in the East Room of the White House, Wednesday April 29, 2009.
Official White House Photo by Chuck Kennedy
President Barack Obama talks with Supreme Court Justice David Souter during an Oval Office phone call Friday afternoon, May 1, 2009. At left is Chief of Staff Rahm Emanuel and right is White House Counsel Gregory Craig. Official White House Photo by Pete Souza.
Wielkie dzięki za poprawkę, już zmieniłem. W ortografii to na pewno jestem z niższej półki.
Jurku, nie lubię poprawiać lepszych ode mnie, zwłaszcza ludzi parających się fotografią, ale poprawna forma to „półki”.
Tam jest chyba jeszcze jedna ważna sprawa – zdjęcia są udostępniane na licencji Creative Commons. Jest także oficjalny photostream na Flickr: http://www.flickr.com/photos/whitehouse/ – podsumowując nasz pierwszy obywatel jest sporo do tyłu. Nawet nie wie, że tak powinno być. 😉