Ja nie mowie o eliminowaniu nikogo z niczego. Osoby ktore nie pracuja w zawodzie oczywiscie moga robic dobre zdjecia. Zwracam tylko uwage, ze konkurs jest dla osob zajmujacych sie fotografia zawodowo. Jesli chodzi o rozpatrywanie kto jest a kto nie jest zawodowcem, mnie to nie obchodzi jak ktos sie definiuje, ale to ze np. spiewam pod prysznicem nie robi ze mnie muzyka, prawda? Nie przeszkadza mi to w wymysleniu jakiejs melodii, nawet wpadajacej w ucho, ale na Eurowizje sie nie zalapie, bo nie spelniam wymogow.
O tym czy ktoś jest profesjonalistą czy nie widać po fotografii. Znam kilku „zawodowców” których fotografie nie przestają mieć piętna amatorszczyzny, na odwrót .
znawca24/04/2009 / 23:28
czyli według Ciebie Maciek, osoby które fotografują ale nie biorą za to kasy są z góry wyeliminowane (bo tak tutaj rozumiane jest „zawodowstwo”)? totalna bzdura. czemu w takim razie do konkursu dopuszcza się agencyjnych pstrykaczy, którzy są tak zwanymi „zawodowcami” (bez urazy, generalizuję celowo żeby tylko wskazać problem). według mnie rozpatrywanie kto jest zawodowcem a kto amatorem jest bezcelowe.
Maciek S.24/04/2009 / 08:07
W regulaminie nie ma nic o byciu lub nie byciu czlonkiem korporacji, jest tylko o tym, ze konkurs jest dla osob zawodowo zajmujacych sie fotografia.
Ja nie mowie o eliminowaniu nikogo z niczego. Osoby ktore nie pracuja w zawodzie oczywiscie moga robic dobre zdjecia. Zwracam tylko uwage, ze konkurs jest dla osob zajmujacych sie fotografia zawodowo. Jesli chodzi o rozpatrywanie kto jest a kto nie jest zawodowcem, mnie to nie obchodzi jak ktos sie definiuje, ale to ze np. spiewam pod prysznicem nie robi ze mnie muzyka, prawda? Nie przeszkadza mi to w wymysleniu jakiejs melodii, nawet wpadajacej w ucho, ale na Eurowizje sie nie zalapie, bo nie spelniam wymogow.
O tym czy ktoś jest profesjonalistą czy nie widać po fotografii. Znam kilku „zawodowców” których fotografie nie przestają mieć piętna amatorszczyzny, na odwrót .
czyli według Ciebie Maciek, osoby które fotografują ale nie biorą za to kasy są z góry wyeliminowane (bo tak tutaj rozumiane jest „zawodowstwo”)? totalna bzdura. czemu w takim razie do konkursu dopuszcza się agencyjnych pstrykaczy, którzy są tak zwanymi „zawodowcami” (bez urazy, generalizuję celowo żeby tylko wskazać problem). według mnie rozpatrywanie kto jest zawodowcem a kto amatorem jest bezcelowe.
W regulaminie nie ma nic o byciu lub nie byciu czlonkiem korporacji, jest tylko o tym, ze konkurs jest dla osob zawodowo zajmujacych sie fotografia.
Kryterium zawodowiec lub amator jest trochę nie z tej epoki. Chodzi o dobrą, wspaniałą i myślącą fotografię a nie o przynależność do korporacji.
Studentow? To chyba wbrew regulaminowi tego konkursu…