Do zdarzenia doszło na murawie stadionu po meczu Miedzi Legnica, gdy piłkarze starli się już w pozasportowej rywalizacji.
Fotoreporterzy, którzy schodząc z płyty stadionu ściągali już kamizelki prasowe, zawrócili, by sfotografować regularną bójkę. Drogę zagrodził im właśnie Wszoła, etatowy pracownik Miedzi ds. organizacji imprez. Zakrył obiektyw aparatu Natalii Kuźniar ręką i złapał ją za ramię, by wypchnąć ją za bramę. Tak gwałtownie, że aparat uderzył z kolei w twarz fotoreporterki łamiąc jej nos. Na tym nie poprzestał. Próbował też przeszkadzać w robieniu zdjęć innemu fotoreporterowi i uszkodził mu aparat.
– To nie pierwsze agresywne zachowanie tego pana – twierdzi Kuźniar, która złożyła doniesienie na policję.
– Nikogo nie pobiłem i nie będę przepraszać – broni się Dariusz Wszoła.