Udało się wymusić równouprawnienie pomiędzy damami na dworze i faworyta dostała po nosie :-)))
Month: lipiec 2009
świątynia
To co się dzieje z pogodą nie specjalnie sprzyja paralotniarzom. W maju i czerwcu było tylko kilka lotnych dni i to dla specjalistów . Być może dotyczy to tylko wybranych rejonów w kraju. Na pewno Warszawa należy do tych wietrznych i deszczowych. W lipcu piątek był dla lataczy prawie super. Prawie – bo jedna chmurka narobiła trochę zamieszania ale na szczęście rozpłynęła się klasycznie.
Zazdroszczę tym co na północy latają prawie codziennie.A ci co mogą oglądać żaglowce w Gdyni to super szczęściarze.
dla towarzysza korczakova
Rumianek, zboże i zakochani . Letnia przygoda z parafotomanią .
Fot.jg
Lansujemy…
Na czym polega nachalne lansowanie swoich ? Mam wrażenie , że na bezkrytycznym moderowaniu miejsca dla osób ważnych i mniej ważnych .
Dotyczy to oczywiście GW .
Rozumiem ,że Kinga jest ulubienicą szfa działu ale oprócz niej na stronach Gazety bloguje Beata Łyżwa – Sokół – najlepsza blogerka fotograficzna. Czy jej blog jest specjalnie usuwany ze strony Foto GW???
Wesoła twórczość
Lubię jak domorośli graficy wymyślają okładki magazynów i tabloidów, bo często z czyjejś głupoty można się pośmiać. Ostatnio z wiadomych powodów (też latam) zafascynował mnie cień przemyślnej konstrukcji lotniczej na okładce Polityki.
Takich samolotów nie ma!!! a Photoshop jest cierpliwy.
Za to rzepak z lotu ptaka jak zawsze cudowny.
Śmiechu warte
Prześmieszną rzecz przeczytałem na blogu „fotoedytorki” Kingi . Blog, o czym może nie wszyscy wiedzą objęty jest CENZURĄ . Autorka nie dopuszcza możliwości komentowania jej wpisów bo …. i tu mam problem ! bo nie wiem dla czego?
Na blogu jest informacja o jakiejś podziemnej imprezie odbywającej się w Zachęcie pod hasłem kompletnie spieprzonej wystawy na 20 lecie GW.
W tej imprezie maja brać udział takie osobowości jak Grzegorz Gospodarek ( Grzesiu strasznie cię lubię i szanuję twoje próby zrozumienia fotografii) Piotr Wójcik i Kinga Kening.
Dwie ostatnie osoby to ludzie którzy położyli tą wystawę na ” cztery łopatki”. Mam nadzieję , że na spotkaniu wytłumaczyli dlaczego w galerii portretów w pierwszej sali znalazły się kompletnie nieudolne próby fotografowania autorstwa Piotra Wójcika.