Wisła od kilkunastu dni ma barzdzo wysoki poziom wody. Z jednej strony to dobrze bo razem z wodą odpłyną z brzegów wszystkie śmieci ale jak pomyślę co zbiera się w zbiorniku przed zaporą w Włocławku to jestem trochę przerażony.
6 thoughts on “Dyngus”
Comments are closed.
Ja w akcie desperacji post świątecznej przeleciałem się nad skarpę ursynowską i ….. jeszcze żyję.
Wiosenne powietrze nie sprzyja fotograficzno – paralotniowym igraszkom.
Buahaahaha 😀 Znakomicie Pana karmia w takim razie 😀
My przeczolgalismy sie w akcie desperacji post wielkanocnej przez las bukowy, a po powrocie pozarlismy przedni bigosek 😀
Jest wysoka,ale na poziomie Warszaw w miarę czysta, (w miarę powinnam wziąć w cudzysłów,bo to jednak specyficzne określenia jak na Wisłę). Nie ma konarów, nie ma dużo pływajacych butelek
wysoko,ale bez większego zagrożenia.
no cóż:) my we włocławku już przywykliśmy do tego, co przypływa:) I najlepszego na święta:)
Dziękuję za życzenia,
ale z tym obżarstwem to będzie bardzo trudno się rozstać. Znalazłem świetne wyjście i zamówię paralotnię XXL . A jak nie ma takich u producenta to zawsze pozostaje skrzydło tandemowe od 150 do 240 kg udźwigu.
Życzę Panu w te święta mniejszego obżarstwa niż u mnie w domu – inaczej paralotnia Pana nie uniesie i nie bedzie Pan mogł robić takich czaderskich zdjęć jak te ostatnie 😀