wierzę, że skowronkom szkodzi i owadom też, ale trawom? – nie wiem
35 lat temu przeprowadziłem eksperyment –
podpaliłem kawał kartonu na 1 piętrze domu rodziców
wpadłem w panikę (dym, ogień, te rzeczy)
wyrzuciłem go przez okno
pobiegłem na dół i zadeptałem ogień
po 3 tygodniach trawa była dwa razy wyższa w tym miejscu niż obok
więc?
admin08/04/2009 / 08:41
bajerowicz – mało, że nic nie daje – nawet bardzo szkodzi! Na dodatek jest zakazane przez prawo, ale co z tego, skoro ludzie sobie z tego nic nie robią…
Barbarzynski zwyczaj, ale mam wrazenie, ze to jakas tradycja, ktorej ludzie nie chca zarzucic. Nie wazne, ze nic nie daje – ojciec wypalal, dziadek wypalal – ja tez bede wypalal. Na nic tlumaczenia. Kilka lat temu efektem wypalania traw byl potezny pozar lasu w poblizu Poznania. Cale obszary dopiero sie odradzaja – widok byl straszny.
wierzę, że skowronkom szkodzi i owadom też, ale trawom? – nie wiem
35 lat temu przeprowadziłem eksperyment –
podpaliłem kawał kartonu na 1 piętrze domu rodziców
wpadłem w panikę (dym, ogień, te rzeczy)
wyrzuciłem go przez okno
pobiegłem na dół i zadeptałem ogień
po 3 tygodniach trawa była dwa razy wyższa w tym miejscu niż obok
więc?
bajerowicz – mało, że nic nie daje – nawet bardzo szkodzi! Na dodatek jest zakazane przez prawo, ale co z tego, skoro ludzie sobie z tego nic nie robią…
Najbardziej przeraża mnie śpiew skowronka gdy wiem, że jego gniazdo właśnie splunęło. A tak było tym razem na polach pod Kroczewem.
Barbarzynski zwyczaj, ale mam wrazenie, ze to jakas tradycja, ktorej ludzie nie chca zarzucic. Nie wazne, ze nic nie daje – ojciec wypalal, dziadek wypalal – ja tez bede wypalal. Na nic tlumaczenia. Kilka lat temu efektem wypalania traw byl potezny pozar lasu w poblizu Poznania. Cale obszary dopiero sie odradzaja – widok byl straszny.