4 thoughts on “Akt cd.5

  1. pstrykacz9 26/05/2009 / 12:12

    Ile zdjęć jeszcze zostało w tym cyklu, przecież to masakra jakaś, z aktem nie mająca zbyt wiele wspólnego, chyba że uznajemy, że akt to zdjęcie na którym pojawia się mniej lub bardziej zasłonięty kawałek nagiego ciała.
    Błagam o litość autora.

  2. jg 22/05/2009 / 20:11

    Kiedyś dawno temu stosowano filtry na obiektywy . Można było przyciemniać kolory, które się chciało.

  3. Camparis 22/05/2009 / 14:49

    Świetne te akty! Jestem naprawdę pod wrażeniem! 🙂
    A mój kolega zadał fajne pytanie, które i mnie ciekawi:
    „jakie to było światlo że niebo jest nieprzepalone i w dole widać szczegóły”?

Comments are closed.