Dziś w powietrzu było tyle penicyliny ile może znaleźć się w kilkunastu kuracjach przeprowadzonych przy pomocy strzykawki. A robi to jeden mały pajączek, którego  trudno zobaczyć, bo jest bardzo niepozorny.

fot.jg

Weronika jest prawie jak przyszywana córka, znam ją od urodzenia i bardzo szanuję za wszystko co robi.

Weronika uwielbia konie, a ja długo czekałem na moment w którym będę mógł specjalnie dla niej wykonać kilka fotek tych wspaniałych zwierząt.

Weronika napisała sześćdziesięcio stronicową pracę magisterską na wydziale grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pt. ” Moje rozmowy z Jerzym Gumowskim”.

Weronika dostała za tą pracę piątkę i została magistrem sztuki.

FOTOGRAFIE PONIŻEJ SĄ ZROBIONE  SPECJALNIE DLA NIEJ!!!! to takie moje małe podziękowanie.

fot.jg

Gazeta Wyborcza cenzuruje wpisy i wypowiedzi internautów. To taki spadek po PRL-u. Cenzura ma na celu wyeliminowanie myślących inaczej, inaczej niż życzy sobie tego korporacja .

Chciałem wpisać komentarz na fotograficzny blog Kingi Kenig, fotoedytorki ( choć może to zbyt profesjonalna etykieta )  ale okazało się , że :

„Nie możesz dodawać komentarzy do tego blogu. Twój login lub adres IP został zastrzeżony przez autora blogu / administrację serwisu.”

Tym samym administratorzy serwisu w Gazecie Wyborczej akceptują blogerów  cenzurujących innych.

Czysty bolszewizm!!!!, na szczęście na bloga KK zaglądam rzadko, bo jest nudny a tematy systematycznie kopiowane z internetu. Wysłałem do KK taką wiadomość – niestety ocenzurowano!!!!

„Droga Kingo, dlaczego cenzurujesz swojego bloga ? W moich wpisach nie używam wulgaryzmów – piszę to co myślę !
Boisz się krytyki i jedyną metodą na ukaranie myślących inaczej jest zablokowanie ich wpisów ?”

Ale to jest blog fotograficzny, dla czekistów z GW fotka !!!!

Dopływają do mnie informacje o zlikwidowaniu Działu Foto w Gazecie Wyborczej . Jedni nazywają to reorganizacją inni rozwaleniem a jeszcze inni końcem największej i najlepszej grupy fotografów w kraju. Przypomnę tylko,  że koniec zaczął się jakieś cztery lata temu i tak jak  w wypadku ryby zgnilizna przyszła od głowy.

Dla wszystkich moich starych przyjaciół i znajomych z DFGW fotka . A na fotce to co zostało po ściętych słonecznikach.

To jest kontynuacja cyklu kolory

Limonkowy – intensywny jasnozielony kolor z domieszką żółtego.

fot.JG

Nadal latamy choć pogoda taka sobie .

FOT.JG